Liderzy z Empatią.
Żyjemy w czasach spektakularnych zmian. Każdy rok przynosi obecnie tyle przełomów i innowacji co 25 lat w XX wieku. To oznacza, że w kategorii doświadczania otaczającego nas świata za 4 lata stuknie nam stulecie, a za 8 lat dwa stulecia. Mieliśmy ponad 100 lat na oswojenie się z takimi nowinkami jak prąd lub kolej. Teraz mamy dużo mniej czasu, na przyswojenie wielu więcej bodźców i wiedzy. To będzie niosło za sobą chaos i być może ekstremalnie skrajne poglądy. Nie będzie czasu na adaptacje. Jedni to „złapią”, inni nie. Jedni będą to kochać, a drudzy wprost przeciwnie. Prawdopodobnie wiele z naszych obecnych „wierzeń” co do procesów ekonomicznych, zachowań klienta, zasad funkcjonowania legnie w gruzach.
W tym kontekście my ludzie biznesu musimy zmienić swój sposób myślenia. Nie możemy zarządzać firmami starymi metodami.
Naszym pierwszym, największym wrogiem może stać się strach, gdy nasze rozedrgane umysły w panice będą szukać rozwiązań wobec zewnętrznej niepewności i presji wyniku.
Lęk nie buduje wspaniałych, zdrowych firm. Nie może nas zniewolić.
Musimy wybrać spokój, zaufanie i pewność, że sprawy idą w dobrą stronę. To poprzez nasze serca i umysły decydujemy jaki świat tworzymy i w jakim żyjemy.
Po drugie - stare myślenie o hierarchii i współzawodnictwu nie zda już egzaminu.
Rozwój naszych biznesów należy oprzeć o współpracę, otwartość na idee płynące z różnych stron. Dzisiaj bycie szefem nie oznacza, że wiem wszystko, czasy generałów się skończyły. Złożoność tematów powinna otworzyć nas na kooperacje na nowych zasadach ponad formalnymi podziałami.
Po trzecie bycie serio, brak dystansu do siebie i świata jest przytłaczający dla lidera i otaczających go ludzi.
Życie jest piękną przygodą. Całkiem krótką i warto o tym pamiętać każdego dnia. Wdzięczność, radość istnienia, pogoda ducha są wspaniałą ludzką umiejętnością, o które trzeba troszczyć się również w kontekście pracy zawodowej. Z perspektywy ostatniego dnia życia jak byśmy tworzyli nasze biznesowe realia?
Finalnie, aby odrobić powyższe lekcje i wiele innych, jakie rzuci nam los należy odpowiedzieć sobie na najważniejsze pytanie: kim jesteśmy.
Osobiście spotkałam niewielu liderów o wysokiej samoświadomości. Z tego deficytu płynie często wiele negatywnych zachowań. Brak akceptacji i szacunku do samego siebie nierzadko blokuje nas przed byciem najlepszą wersją siebie.
Po latach intensywnej pracy zawodowej na szczeblach zarządczych w wielkich korporacjach w Europie i Azji postanowiłam zatrzymać się. Na moim właśnie utworzonym portalu będę dzieliła się własnym doświadczeniem oraz inspiracjami od innych wspaniałych osób jak podchodzić do obecnego świata.
Jak zbudować spokój wewnętrzny i zaufanie, że wszystko jest dobrze. Jak rozbudzić współpracę. Jak cieszyć się życiem z jego całą złożonością i pozornymi trudnościami. Jak szukać odpowiedzi na pytanie: kim jestem.
Łącze swoje wieloletnie doświadczenie biznesowe z własnym rozwojem duchowym (nie mylić z religijnym). Duchowość jest dziś praktykowana przez coraz więcej osób, oraz wspierana odkryciami naukowymi z obszaru fizyki kwantowej, czy neurologii. Pozwalają one zrozumieć nasze relacje ze światem zewnętrznym i pomiędzy nami. Warto to poznać.
Na moim portalu szczególnie będę się koncentrować na pilnej potrzebie nowego stylu przywództwa, ale również zachęcę do debaty o konieczności redefinicji celów korporacyjnych wraz ze zmianą oczekiwań udziałowców z myślenia „więcej natychmiast” na „zrównoważenie długoterminowo”..
Bo w naszej podróży musimy zająć się nie tylko drogą, ale również celem.
Uważam, że świat należy zmieniać rozpoczynając od siebie. Tak też zrobiłam.
Teraz zapraszam Ciebie.
Z miłością,
Joanna